Walizka jest piękna. Ozdobienie bardzo efektowne i chyba nie najbardziej trudne. Jeśli twoja walizka jest ze skóry, to ja bym ją najpierw odtłuściła przecierając alkoholem. Jeśli z tektury, to można od razu pomalować. Teraz taka sprawa: profesjonalne materiały do decu są faktycznie drogie jak cholera. Ja sobie radzę w ten sposób, że proszę znajomych, którzy robią remont, żeby mi do słoiczka odlewali trochę farb akrylowych. Takie zwykłe akryle malarskie do ścian świetnie się nadają. Poza tym kupiłam niewielki pojemnik białej akrylowej farby i duży zestaw akwarelek, takich szkolnych i po prostu bawię się barwieniem na potrzebny kolor tego białego akrylka. Oczywiście w odpowiedniej ilości. Wracając do walizki: możesz ją pomalować od razu farbą białą albo kupić profesjonalny podkład "primer". To pierwsza warstwa. Jak wyschnie malujemy dwoma - trzema warstwami farby w kolorze, jaki ci pasuje. Tu chyba użyto kości sloniowej. Każdą warstwę po wyschnięciu warto lekko zetrzeć drobniutkim papierem ściernym. Potem wycinamy z papieru wybrany motyw. Trzeba go wyciąć po konturach. Moczymy go chwilkę w wodzie, żeby zmiękł lekko i nadmiar wody odciskamy między warstwami papierowego ręcznika.
Do naklejania motywu możesz kupić klej do decu (ok. 35 zł) albo użyć rozcieńczonego wikolu (ja używam 2 łyżeczki wikolu i jedna łyżeczka wody). Książki podają żeby smarować od spodu papier, ja smaruję przedmiot. Klej i tak robi się przeźroczysty a mi tak jest wygodniej. Po naklejeniu kulką z papierowego ręcznika wyciskam całą powierzchnię, żeby nie było bąbelków powietrza i było gładko. Musi schnąć. Jak suche, to to musimy pocieniować. Rozrabiasz sobie malutkie ilości farbki, takie na pół łyżeczki, w kolorach jakie chcesz. Na tej walizce użyto, jak widzę, umbry, sieny, brązu, zieleni. Cieniowania, niestety, trzeba się uczyć samemu, metodą prób i błędów. Ja używam pędzli cieniutkich konturowych, gąbeczki, czasem watki, czasem palca

Nie widzę na tej walizce cracka, ale foto nie jest dokładne. Wg mnie tylko pocieniowane. Potem jak to wszystko dobrze wyschnie (tak za 2 dni) trzeba to polakierować. Można użyć lakieru akrylowego do parkietów (puszka domaluxu ok. 30 zł) i starcza go na baaaaardzo długo albo kupić profesjonalny np. lakier w spraju (bardzo wygodny przy tej powierzchni) i też wystarczy na długo. Lakierować trzeba wielokrotnie. Po dwóch-trzech lakierowaniach każdą warstwę trzeba przecierać na gładziutko i tak długo lakierować, aż zatopi się całkowicie motyw z papieru. Nie będzie wyczuwalna żadna krawędź motywu.
Jak mi się uda kiedyś znaleźć troszkę czasu to zeskanuję książkę, którą właśnie kupiłam na temat, a jest tam wspaniale każda technika opisana. Ufffff....