Tak się teraz przedstawiają moje zbiory poduszeczek ozdobionych koronką. Wczoraj, po drodze do Łodzi, zrobiłam tę niebieską pośrodku. Odrobinę niekształtną, bo filc wycinałam w autobusie i nie miałam od czego odrysować kółka.
Moje ostatnie prace Pierwsza serwetka jest skończona, ale całą pokażę kiedy indziej. Druga robi się - od wczoraj przybył symetryczny trójkątny kawałek, i zabieram się za obrębienie, a będzie tego jeszcze dużo. Aż się boję, czy się z tym wyrobię w takim terminie jak chciałam.
Nareszcie. Okrągła - wreszcie skończony ufok. Nie jestem do końca zadowolona, ale jak na pierwsze podejście do tych wzorów chyba może być. Owalna - ekspres nie z tej ziemi, niecały tydzień roboty, ale takiej solidnej. Teraz jeszcze trochę ukrochmalić i jadą w świat
No powiem ci Piwoniu, że za kazdym razem gdy oglądam twoje prace, niezmiennie mnie zadziwiasz. Są cudne. A szybkość ich powstawania jest zadziwiająca. I co chwila nowy wzorek. Cuda!