Dziewczęta, chciałam Wam powiedzieć, że właśnie nadszedł list od jednego z naszych dzieciaków. Oto jego treść:
"Drogie Panie Ciocie Kuferkowe!
Z ogromnym i jakże miłym zaskoczeniem otworzyliśmy
przygotowaną przez Panie paczkę i listy przywiezione do nas
w dniu dzisiejszym przez Agnieszkę-naszą pielęgniarkę z
Warszawskiego Hospicjum dla Dzieci. W imieniu Kuby, Bartka
i naszym -rodziców, bardzo serdecznie dziękujemy Wam
za piękne poduszki, ciepłe słowa, pamięć i życzenia. Łzy
same płynęły po moim policzku...ze szczęścia i wzruszenia...
Kubuś jest 9-latkiem niestety bez kontaktu więc nie może
sam nic napisać (ale zostawia odcisk swojego serdecznego paluszka
lewej ręki-tej od serduszka-dłoni). Dziękujemy i
serdecznie pozdrawiamy wszystkie Panie Ciocie! Jesteście
fantastyczne!!!! Oby Wasz optymizm nigdy i nigdzie się
nie zgubił w tym pędzącym świecie.
W imieniu całej rodziny
A. M. i odcisk Kubusiowego paluszka".

MNIE WBIŁO W PODŁOGĘ.